Terence Hensley
12.04.2024
315
Terence Hensley
12.04.2024
315
Po trzech latach imponującego wzrostu, targi Geneva Watch Show rozpoczęły się we wtorek w bardziej stonowanej atmosferze, odzwierciedlającej spadek konsumpcji w Chinach i bardziej stonowany popyt na dobra luksusowe w ogóle.
Wydarzenie to, znane jako Watches & Wonders, jest szczytowym osiągnięciem branży zegarmistrzowskiej. Do poniedziałku 54 znane marki, w tym Rolex, Patek Philippe, Cartier, Chopard, Hermès i Chanel, będą prezentować swoje najnowsze innowacje.
Począwszy od soboty, targi, na których profesjonaliści zbierają się, aby sfinalizować swoje zakupy, otworzą swoje podwoje dla publiczności na trzy dni, oferując różne wydarzenia i treści w mediach społecznościowych, próbując przyciągnąć nowe pokolenie kupujących.
Mathieu Humair, dyrektor fundacji organizującej targi, wyraził optymizm co do wzrostu średniego wieku odwiedzających podczas dni otwartych dla publiczności: "35 lat, co nie jest niczym zachęcającym".
W ubiegłym roku eksport szwajcarskich zegarków osiągnął rekordowy poziom trzeci rok z rzędu, osiągając łącznie 26,7 mld franków szwajcarskich (27,2 mld euro).
Spadek obserwowany w 2020 r. z powodu pandemii Covid-19 został szybko odwrócony, głównie dzięki temu, co analitycy finansowi nazwali "zakupami z zemsty". Wielu konsumentów wykorzystało swoje oszczędności zgromadzone podczas lockdownu, aby pozwolić sobie na luksusowe zakupy po miesiącach zamknięcia.
Wzrost na rynku zegarków ostatnio spowolnił, a kupujący stali się nieco ostrożni, jak powiedziała AFP Karin Szegedi, szefowa sektora konsumenckiego w szwajcarskiej firmie audytorskiej Deloitte.
Chińska konsumpcja nie powróciła jeszcze do poziomu sprzed kryzysu, a gwałtowny wzrost burżuazyjnych zakupów osłabł, powiedziała Szegedi. Ponadto, czynniki takie jak inflacja, rosnące stopy procentowe i zwolnienia w sektorze technologicznym mają wpływ na niektóre segmenty nabywców dóbr luksusowych.
Spowolnienie to zaczyna wpływać na podwykonawców dostarczających komponenty do zegarków. Zamówienia są opóźniane lub ograniczane ilościowo. Co więcej, w przypadku marek, które nadal osiągają dobre wyniki, skrócenie czasu dostawy staje się widoczne ze względu na spadek zamówień od innych marek, zauważa Szegedi.
Thierry Stern, szef Patek Philippe, przyznał, że obecne stonowane środowisko sygnalizuje powrót do rzeczywistości. Pozostaje jednak optymistą co do perspektyw swojej marki, podkreślając, że wszystkie 72 000 zegarków produkowanych rocznie znajdzie nabywców na targach, ponieważ służą one jako punkt spotkań z detalistami, którzy następnie będą sprzedawać zegarki w swoich sklepach.
Wpływ spowolnienia na poszczególne marki jest różny. Marki premium, takie jak Patek Philippe, obsługują zamożną klientelę, która jest mniej wrażliwa na wahania gospodarcze, co pozwala im utrzymać wzrost. Według badania przeprowadzonego przez Morgan Stanley, same zegarki kosztujące ponad 25 000 franków szwajcarskich odpowiadają za 69% wzrostu szwajcarskiego przemysłu zegarmistrzowskiego.
Podczas gdy wielu analityków spodziewało się, że atmosfera na targach będzie bardziej stonowana, zauważyli oni, że producenci zegarków nie byli zniechęceni. John Cox, analityk w Kepler Cheuvreux, przewidział "miękkie lądowanie" ze spowolnieniem wzrostu eksportu zegarków do 4% w 2024 roku.
Oliver Muller, założyciel firmy konsultingowej LuxeConsult, wyraził pozytywne zaskoczenie wiadomościami, podkreślając, że chociaż nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego, na imprezie pojawiło się wiele imponujących ofert.
Referencje