Terence Hensley
05.08.2024
204
Terence Hensley
05.08.2024
204
Nowelizacja ustawy o emeryturach pracowniczych, która zostanie poddana pod głosowanie 22 września 2024 r., nie rozwiązuje problemu ogromnych kosztów zarządzania funduszami emerytalnymi. Stwierdził to były obserwator cen i ekonomista Rudolf Stram w wywiadzie dla Blick. Jego zdaniem, aby je zmniejszyć, potrzebna jest większa przejrzystość. Szacuje on, że koszty te wynoszą 8,6 mld CHF rocznie, z czego 80 procent pochłania zarządzanie majątkiem w sektorze finansowym.
"Obowiązkowe fundusze emerytalne stały się samoobsługowym sklepem dla banków i funduszy hedgingowych" - krytykuje polityk. Branża finansowa pobiera od funduszy emerytalnych opłaty bankowe, opłaty depozytowe, prowizje maklerskie, koszty transakcji i opłaty skarbowe. Średnio koszty zarządzania aktywami stanowią 0,56 procent inwestycji, ale jak zauważa Stram - "rozpiętość liczb jest bardzo duża".
Podczas gdy duże fundusze, takie jak BVK i Publica dla pracowników kantonu Zurych i rządu federalnego, mają tylko 0,2-0,3 procent, kilka mniejszych funduszy ma 0,8 i 1,2 procent, co jest "zbyt duże", zauważa Stram. Inwestycji emerytalnych nie można porównywać do private equity, ponieważ "inwestorzy instytucjonalni inwestują miliony, co zmniejszyłoby koszty zarządzania", argumentuje urzędnik.
Łącznie 1400 funduszy emerytalnych i pracowniczych instytutów emerytalnych (BVG) w Szwajcarii zarządza aktywami emerytalnymi o wartości około 1,2 bln CHF. Dlatego nawet niewielka poprawa dla ubezpieczonych będzie znacząca, podkreśla ekonomista. Planowana reforma BVG nie rozwiąże jednak problemu administracyjnego. "Aby koszty spadły, potrzebna jest przejrzystość, aby stworzyć konkurencję między funduszami i wywrzeć presję na zarządy funduszy i zarządzających aktywami" - mówi.
Według byłego kontrolera cen, świadomość kosztów wśród ubezpieczonych i funduszy emerytalnych będzie większa, a branża finansowa zostanie zmuszona do oferowania tańszych rozwiązań. Jednak Stowarzyszenie Szwajcarskich Funduszy Emerytalnych (ASIP) jest przeciwne większej przejrzystości. W szczególności Federalny Urząd Statystyczny (FSO) mógłby przedstawiać całkowite koszty każdego funduszu emerytalnego w swoich rocznych statystykach funduszy emerytalnych jako jedną liczbę porównawczą, mówi polityk. Nie wymagałoby to nawet nowej ustawy, wystarczyłaby dyrektywa lub dekret Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych dla FSO.
Chociaż poseł uważa, że reforma BVG ma pozytywne elementy, takie jak zwiększone emerytury dla osób ubogich i pracujących w niepełnym wymiarze godzin, co będzie szczególnie korzystne dla kobiet, nie uważa on, aby konieczne było obniżenie współczynnika przeliczeniowego z 6,8 procent do 6 procent. "Obniżenie współczynnika konwersji miało na celu powstrzymanie redystrybucji środków od młodych do starych. Ale po zmianie stóp procentowych tak się już nie dzieje", mówi poseł.
"Kiedy Szwajcarski Bank Narodowy (SNB) ustalił ujemne stopy procentowe, te karne stopy procentowe znacznie bardziej uderzyły w duże depozyty oszczędnościowe osób starszych niż młodych. Ale teraz podstawowa stopa procentowa wynosi 1,25 procent, a emeryci ponownie sami finansują swoje emerytury. Osoby starsze płacą teraz nawet trochę za emerytury aktywnych oszczędzających.
Referencje